No i przyszedł czas Spacerów Świdnickich i gdy tylko się dowiedziałem, ktoś to podjął, uważałem, że słuszna decyzja. Ta propaganda wtedy leciała Urbana, całkiem taka kłamliwa, że się nie dało tego oglądać w tych wiadomościach nieprawdziwa, wszystko było budowane na kłamstwie i na ich propagandzie I włączyłem się w te spacery. I chodziliśmy tak coraz jedną stroną ulicy, później drugą stroną, później pod komisariat coraz bliżej. I chyba się wystraszyli.
(…)82 rok luty i to ja przyjąłem, że to gdzieś od 6 lutego, ja tak jak pamięcią… I ja byłem zatrzymany 11 na 48, później dostałem decyzję o internowaniu, no to gdzieś mówią, że zaraz… A tego dnia 11 była godzina wprowadzona policyjna u nas wcześniej o 2 godziny niż w kraju, czy o 19.00 czy od 17, już nawet nie… chyba od 19, 82 roku. I to był, to mogło to być do 14, do 15, tak przyjmujemy gdzieś do połowy lutego 15, 16 może…
Wspomnienia zarejestrowane w ramach projektu Strefy Historii pt. „Niezapomniane historie”.