,,Często słyszy się, że świdnicki strajk rozpoczął się od ceny kotleta. Nie potrafiliśmy wypromować Świdnika na fali lipcowych i sierpniowych przemian. Gdy w sierpniu ruszyło wybrzeże, my działacze nie potrafiliśmy wykorzystać sytuacji. Nikt nie promował Świdnika choćby na I zjeździe Solidarności w Oliwie. Nie potrafiliśmy się przebić, zabrakło doświadczenia w naszym Regionie. Nikt nie uderzył w stół i nie zapytał, a gdzie są postulaty i porozumienia Świdnickiego Lipca? A przecież były takie same, jak późniejsze porozumienie sierpniowe’’. Niepotrzebnie podkreślano rolę kotleta w naszym strajku. Nikt nie powiedział: – Panowie, w naszych postulatach nie ma mowy o kotlecie. Myślę, że nawet dziś, nie tylko przy okazji 25-lecia tych wydarzeń, trzeba mówić głośno o roli Świdnika, jako prekursora przemian ustrojowych kraju.’’
Relacja za: Świdnicki Lipiec 1980-2005, red. P. Jankowski, Świdnik 2005, s. 179
Andrzej Perzak
Square