Pierwsza rocznica obchodów Świdnickiego Lipca była niewątpliwie wielkim świętem pracowników świdnickich zakładów. Od początku lipca 1981 roku trwały przygotowania do uroczystości. Powołano nawet specjalny komitet, który miał zająć się wszystkimi szczegółami. Obchody zaplanowano na cztery dni, począwszy od 8 lipca. W ten sposób miał być upamiętniony każdy dzień historycznego strajku.
Źródło: Kronika Parafii NMP Matki Kościoła, w zbiorach Strefy Historii
Ksiądz i msza w zakładzie
Kilka tygodni przed oficjalnymi uroczystościami na teren WSK zaproszony został ksiądz Jan Hryniewicz, późniejszy proboszcz parafii NMP Matki Kościoła w Świdniku. Duchownego oprowadzał po zakładzie sam dyrektor Jan Czogała. Na zakończenie wizyty ksiądz otrzymał pamiątkowy upominek – talerz z helikopterem. Wszystko to miało podnieść rangę uroczystości oraz pokazać zaangażowanie kierownictwa zakładu w obchody[1]. Główne uroczystości odbyły się 11 lipca. Najpierw, o godz. 10 zawyły syreny, a potem biskup pomocniczy lubelski Zygmunt Kamiński poprowadził mszę świętą. We mszy uczestniczyli m.in. naczelnik Świdnika Stanisław Kucharuk, przewodniczący NSZZ Solidarność Regionu Środkowo-Wschodniego Jan Bartczak oraz ks. Mieczysław Brzozowski, regionalny duszpasterz ludzi pracy. Modliło się ponad 3 tys. osób.
Źródło: Strefa Historii
Ołtarz na którym odprawiano nabożeństwo, stanął w miejscu bardzo ważnym dla przebiegu Świdnickiego Lipca – na schodach prowadzących do głównego biurowca. To była pierwsza w historii zakładu msza święta. „Módlmy się więc za Ojczyznę. Polacy mimo różnic wybrali jednak miłość do Ojczyzny i do Narodu” – mówił podczas homilii biskup Zygmunt Kamiński. Dodał też: ,,Tylko taki model społeczny, w którym nie ma miejsca na nienawiść, złość, podziały czy zaciskanie pięści może zapewnić rozwój ojczyzny i pomyślność kraju: A ten model realizuje się właśnie w tym, że dziś w tym miejscu spotykają się razem ludzie pracy, organizacje społeczne, przedstawiciele władzy i Kościoła’’[2].
Źródło: Kronika Parafii NMP Matki Kościoła, w zbiorach Strefy Historii
Pomnik ku pamięci
Po mszy świętej Zofia Bartkiewicz (przewodnicząca lipcowego Komitetu Postojowego) w asyście Władysława Gajosza i Jana Sobiesiaka odsłoniła pamiątkowy obelisk. Na wysokim na 3 metry, czerwonym kamieniu wyryto napis:
,,W tym miejscu w dniach 8-11.VII.1980 r. załoga WSK PZL Świdnik protestem klasy robotniczej dała początek fali strajków w kraju przerywając lata upokorzeń ludzi pracy. W pierwszą rocznicę wydarzeń NSZZ Solidarność w WSK PZL Świdnik. 11.VII1981 r’’[3]. Na pomniku znalazła się również sylwetka piastowskiego orła, bez korony. Niżej umieszczono fragment wiersza Marii Konopnickiej: „Otwórzcie jasne wrota na podmuch życia świeży, wyroczni klucz żywota w narodzie rękach leży”[4]. Pomnik ,,Świdnickiego Lipca’’ zaprojektował Andrzej Żuber. W trakcie uroczystości poświęcony został także sztandar zakładowej ,,Solidarności’’ ze słowami “Bóg, Honor, Ojczyzna”. Pierwszym chorążym był Ryszard Pyda z wydziału 320, w którym rozpoczął się rok wcześniej strajk[5].
Źródło: Głos Świdnika
Dzięki wam powstała “Solidarność”
Uroczystościom towarzyszyły liczne wystąpienia. Głos zabrali przedstawiciele obu stron, które podpisały porozumienie z lipca 1980 roku. Przewodniczący Komisji Zakładowej przy WSK, a wcześniej członek komitetu Postojowego Zbigniew Puczek przypomniał wydarzenia rozgrywające się rok wcześniej, a jednocześnie podkreślił, że obecna uroczystość jest bardzo ważna dla historii miasta – choćby z tego faktu, iż zorganizowana została na wyraźne życzenie całej załogi. ,,Niech ta manifestacja stanie; się symbolem jedności w walce o lepsze jutro’’ – dodał Zbigniew Puczek.
Źródło: Strefa Historii
Dyrektor wytwórni Jan Czogała dodał natomiast, że robotnikom WSK należy się chwała za tamte dni odwagi i rozwagi. Dodał też, że ,,mija pierwsza rocznica zerwania kajdanów, a było to aktem odwagi robotników WSK i dzięki temu i mogła powstać ,,Solidarność’’[6]. Na zakończenie odśpiewano hymn państwowy, a obchody uświetnione zostały przez występy orkiestry zakładowej i chóru z Zakładowego Domu Kultury WSK[7]. W trakcie obchodów, na bramie głównej WSK zawisł transparent: „Pierwsza rocznica protestu robotniczego”.
Źródło: Strefa Historii
Dyskusja o pomniku
Rocznicę świętowało całe miasto. Nad Świdnikiem „defilowały” helikoptery z rozwiniętymi flagami. Bramy zakładu otwarte były dla mieszkańców. Świdniczanie mogli zwiedzać niektóre działy produkcyjne (np. montaż motocykla i śmigłowca). Jednak z racji produkcji w zakładzie sprzętu wojskowego, spotkało się to ze sprzeciwem niektórych przedstawicieli władzy. Nie wszystkim spodobał się również pomysł postawienia na terenie zakładu obelisku upamiętniającego strajk. Protest w tej sprawie zgłosiła grupa pracowników Ośrodka Badawczo-Rozwojowego. W petycji stwierdzili, że w obecnej sytuacji jest to przejaw rozrzutności[8]. Pracownicy WSK mieli też różne pomysły gdzie powinien stanąć pomnik. Część osób proponowała np. ustawienie go w mieście, tak żeby były widoczny dla wszystkich mieszkańców[9]. Ciekawe spostrzeżenia miał Leszek Zarzeka, który w ,,Głosie Świdnika’’ pisał:
,,Walczymy o tę wielką sprawę jaką jest Polska, o tę Polskę walczyli już nasi ojcowie i dziadkowie, lecz nie wystawiali sobie oni pomników za życia. Działalność ich ocenili potomni. Może i My nie powinniśmy stawiać sobie zawczasu pomników, czy obelisków. Powinniśmy jeszcze walczyć, a pomniki będą nam stawiać nasze dzieci i wnukowie. Konsekwentnie wypełniajmy nasze zadania, a gdy zrobimy to czego oczekuje od nas Polska – spróbujemy ocenić naszą działalność. Być może ocenią nas inni. Czas pokażę, czy zasłużyliśmy na pochwały. Historia lubi się czasem powtarzać miejmy świadomość, że jeszcze nie zrobiliśmy wszystkiego. Pamiętajmy o tym przy uroczystościach obchodów Rocznicy Lipca 80’’[10]. Kolejne miesiące, w tym wprowadzenie stanu wojennego, pokazały jak trafne były to słowa.
Źródło: Strefa Historii
Władza wreszcie informuje
W trakcie trwania strajków władze unikały informowania o protestach, robiły to niechętnie i bez podawania szczegółów. Podczas 1 rocznicy Lipca 1980 roku, sytuacja była już zupełnie inna. Już 9 lipca państwowa telewizja zrealizowała okolicznościowy program. Brali w nim udział przedstawiciele dyrekcji zakładu, „Solidarności” i związków branżowych[11]. Stosunkowo liczne publikacje, dotyczące zarówno świdnickiego, jak i lubelskiego Lipca, polemiki, zamieszczanie prawdziwych opinii, czy relacje z obchodów sprawiły, że uczestnicy tamtych wydarzeń – choć na chwilę – mogli poczuć nadzieję na poprawę swojego losu, zgodnie z założeniami o które walczyli rok wcześniej.
Przypisy:
[1] J. Stefaniak, Postawy religijno-patriotyczne mieszkańców Świdnika w latach osiemdziesiątych XX wieku, ,,Res Historica’’, v.35 2013, s.181.
[2] Tamże, s.195-197.
[3] K. Stankiewicz, W rocznicę lubelskiego Lipca w LZNS, WSK, ,,Kurier Lubelski’’, n.134 1981.
[4] J. Stefaniak, Postawy religijno-patriotyczne mieszkańców Świdnika, s.181-182.
[5] K. Stankiewicz, dz. cyt.
[6] Świdnicki Lipiec 1980-2005, red. P. Jankowski, Świdnik 2005, s.86.
[7] K. Stankiewicz, dz. cyt.
[8] Świdnicki Lipiec 1980-2005, s. 85.
[9] W rocznicę wydarzeń lipca 1980, ,,Głos Świdnika’’, n.18 1981, s.4.
[10] L. Zarzeka, Lipiec 80 – Lipiec 81, ,,Głos Świdnika’’, n.19 1981, s.4.
[11] Świdnicki Lipiec 1980-2005, s.85.
Bibliografia:
Stankiewicz, W rocznicę lubelskiego Lipca w LZNS, WSK, ,,Kurier Lubelski’’, n.134 1981
Stefaniak, Postawy religijno-patriotyczne mieszkańców Świdnika w latach osiemdziesiątych XX wieku, ,,Res Historica’’, v. 35 2013
Świdnicki Lipiec 1980-2005, red. P. Jankowski, Świdnik 2005
W rocznicę wydarzeń lipca 1980, ,,Głos Świdnika’’, n.18 1981
Zarzeka, Lipiec 80 – Lipiec 81, ,,Głos Świdnika’’, n.19 1981